KitKat dla Japończyków jest tym samym, co Prince Polo dla Islandczyków. Batoniki czekoladowe KitKat były produkowane w Japonii przez Nestle od 2000 roku, aż po kilkunastu latach wyprzedziły pod względem popularności Meiji.
Dlaczego zatem batoniki KitKat znajdziemy w każdej japońskiej sali egzaminacyjnej, skoro to nie najlepszy „czas na przerwę”?
Batoniki KitKat na każdym egzaminie
KitKat traktowany jest jako talizman. Wynika to z podobnej wymowy nazwy oraz japońskiego zwrotu „kitto katsu” w dialekcie kyushu (きっと勝つ; tłumaczenie z języka japońskiego to „odnieść niewątpliwe zwycięstwo”)[1].
À propos, od uruchomienia produkcji w Japonii, koncern Nestle oferował w różnych okresach 300 różnych smaków. Na co dzień można wybrać jeden z kilkudziesięciu wariantów smakowych (zielona herbata, wiśnia, pomarańcza, a nawet sos wasabi). Na obrazku widać wafelek o smaku… octu jabłkowego!
Cóż – co kraj, to obyczaj, co rodzina, to zwyczaj.